O Żydach i ich kłamstwach  -  to tytuł książki Marcina Lutra
O Żydach i ich kłamstwach - to tytuł książki Marcina Lutra
alexx alexx
1717
BLOG

Wojna w Gazie jako legitymizacja dla antysemityzmu

alexx alexx Polityka Obserwuj notkę 53

 W Strefie Gazy umierają ludzie, którzy są instrumentalizowani jako legitymizacja dla otwartego antysemityzmu.

Tyrady nienawiści – prawica i lewica, i muzułmanie zjednoczeni wokół

wspólnego wroga

 .
To, w jaki sposób Izrael reaguje, jest rządzony i wiele innych rzeczy można

krytykować. Żadne państwo nie jest nieomylne. Każdy, kto był w

południowym Izraelu, wie, czym jest strach przed rakietami i może sobie

wyobrazić o ile większy musi być on w Gazie, gdzie bunkry są tylko dla

przywódców i wysokich kadr Hamas i gdzie nie istnieje żaden system

przejmowania rakiet.

 
Demonstrować przeciw wojnie jest wskazane i chwalebne, ale to, co

rozgrywało się na ulicach wielu miast europejskich, nie miało i nie ma z

tym nic wspólnego.

 
Na Pro-Gaza demonstracjach znajdują się obok siebie prawicowi i lewicowi

radykałowie i muzułmanie. Nienawiść łączy tutaj te na codzien zwalczające

się grupy i razem wykrzykują hasła typu „Hamas, Hamas – Juden ins Gas”

 
Także socjalne media stają się platformami nienawiści.

 

Hamas wykorzystuje cywilną ludność Strefy jako żywe szyldy.

Właśnie zabici cywile kierują uwagę społeczności

 
międzynarodowej na Gazę. W internecie można znaleźć setki

tysiące zdjęć z zabitymi. Wiele z nich nie pochodzi jednak z

Gazy, a z Iraku bądź Syrii.

 To, że zawieszenie ognia prawie zawsze sabotuje Hamas, nie

interesuje nikogo.

 
Tylko w czerwcu IS zamordował w Iraku 2400 szyitów i

chrześcijan. W tym samym czasie zamordowano w

bagdadzkich więzieniach setki sunnitów.

Setki zabitych przez gaz w Syrii*spiegel.de                          Masakra w Huli/Syria

 
Tocząca się od 3 lat wojna w Syrii spowodowała śmierć ok.

190  tys. osób, w tym 8 tys. Dzieci. Według UNO, poza

granicami

tego kraju znajduje się przeszło 3 mln. Uchodźców, a kolejne

4 miliony jest uchodźcami wewnątrz własnego państwa.


 
 
   Dziecko ranione w czasie nalotu wojsk Assada na miasto Duma*fy/online.de(
W buddystycznej Birmie żyje muzułmańska mniejszość

Rohingya, która jest według UNO najbardziej prześladowaną

mniejszością narodowa świata. To milionowe społeczeństwo

nie posiada w zasadzie żadnych praw. Nawet obywatelstwo i

dostęp do szkolnictwa są dla nich nieosiągalne. Wielu z

nich żyje w bardzo prymitywnych warunkach jako uchodźcy

w sąsiednich krajach.


 
 
Nie zapominajmy tez o muzułmańskich mniejszościach w

Chinach, które liczą ok. 20 mln. i ich najbardziej

prześladowanej grupie(ok. 11,2 mln.) Ujgurach, których

wszystkie powstania przeciw obcej władzy we własnym kraju,

kończyły się zawsze rozlewem krwi, egzekucjami i mordami.

 Także w Sudanie toczy się krwawa wojna.

 
Dlaczego dla tych wyznawców Islamu nikt nie wychodzi na

ulice?

 
Gdzie podziewa się protest dla niekończącego się cierpienia braci w wierze i uciskanych?

 
To, co dzieje się na ulicach miast jest niebezpieczne, bo mamy tutaj do czynienia z nienawiścią Izraela

, gdyż ten jest państwem żydowskim. Cierpienie ludzi jest tu

  instrumentalizowane dla nienawiści do jednej grupy religijnej.

 Towarzystwa tego nie interesują żadne doniesienia amnesty

international o bezprawiu, łamaniu praw człowieka, mordach

tak długo, jak długo nie pojawi się tam Izrael.

 
Na nim tez skupia się ostatnio fokus mediów, szczególnie tych

prawicowych, które odkrywają nagle swe chrześcijańskie

przesłanie i walczą o wolność "bezbronnej, pokojowo

nastawionej Gazy."

 
O tym, ze Hamas za każdym razem nie dotrzymuje rozejmu,

raczej już nie piszą.


 
 
Jednocześnie rośnie strach Żydów mieszkających w Europie.

 
Rozprzestrzenianie się antysemityzmu w Europie i w świecie

arabskim nie jest skutkiem konfliktu bliskowschodniego.

 
Nienawiść Izraela jest w większości podszyta ideologią.

Antysemityzm w krajach arabskich, jego najbardziej radykalne

formy Hamas, albo Hezbollah, nie jest wynikiem izraelskiej

polityki.

 
Kto sadzi, ze Izrael musiałby tylko zmienić swą politykę

wycofać swych osadników(w Gazie nie ma ich wcale od

2005!), znieść blokadę Gazy, a wówczas wróci pokój, a

zniknie przemoc i antysemityzm, ten nie zrozumiał istoty

antysemityzmu.

 
Jego dwutysięczny fenom nie potrzebuje żadnego odniesienia.

Zauważył to już Izajasz w słowach: „Antysemityzmem jest to,

gdyŻydów nienawidzimy bardziej, niż to koniecznie

potrzebne”


 
 
Dlaczego cierń nienawiści nie jest kieruje się na kraje

sąsiadujące z Palestyną?

 
Na Egipt, który zamyka szczelnie granice z Gazą i nie

wpuszcza nawet ciężko rannych?

 
Albo na Hamas, który jest w Gazie przyczyną wszelkiego zła i

który wbrew wszelkim prawom międzynarodowym ukrywa

swe rakiety i bazy pod szkołami, szpitalami, meczetami, i

któremu nie o pokój chodzi, ale o całkowite zniszczenie

Izraela?


Takie kazania, jak to w jednym z meczetów Berlina, nie są rzadkością
 
 
 
Anno 2014 Izrael jest jedynym krajem, którego egzystencja

stoi do dyspozycji. Tak jakby z chwilą jego zniknięcia, znikły

tez za jednym uderzeniem wszystkie konflikty na BW.
 
 
 

 

 

Zobacz galerię zdjęć:

Tablica przy bramie wjazdowej do miasta Rothenburg przestrzegająca przed podłością Zydów
Tablica przy bramie wjazdowej do miasta Rothenburg przestrzegająca przed podłością Zydów Polska przedwojenna propaganda antyżydowska Ciąg dalszy tejże Antysemici wierzą w każdą brednię
alexx
O mnie alexx

Podróżnik. Wyjatkowy okaz spokoju, dobrodusznosci i tolerancji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka