Czy możliwa jest integracja większości przez mniejszość?
Czy możliwa jest integracja większości przez mniejszość?
alexx alexx
959
BLOG

Niemieckie dzieci jako mniejszoœść w niemieckich szkołach

alexx alexx Społeczeństwo Obserwuj notkę 21
Dopiero pod koniec XX wieku zaczęto pisać i mówić o tym problemie. Wcześniej polityczna poprawnoœść i fałszywie rozumiana tolerancja nie pozwalały na to. Temat ten był więc w całości
problemem nauczycieli i rodziców w wielkich miastach zachodnioniemieckich.
 
Zbyt długo bez cienia sprzeciwu tolerowano, zbyt długo stawiano bezkrytycznie na rytuały multikulturalne, zbyt długo unikano wszelkiej debaty i upiększano retorycznie ten problem: w socjalnych punktach zapalnych mamy do czynienia z rasizmem, który wychodzi od uczniów muzułmańskich, a ich ofiarami są dzieci niemieckie.
 
 
 
 
 
 
Tolerancja jest rzeczą wspaniałą, ale tylko ta, która ma przed oczyma dobro wszystkich stron. W tym przypadku okazała się ona zgubienna dla uczniów, nauczycieli i funkcjonariuszy nauczycielskich związków zawodowych, którzy probowali przebrnąć z tym problemem do opinii publicznej.
Ta otwarta wrogoœść do Niemców, antyniemieckość, była znana już od dawna, jednak istniała zasada naczelna nakazująca milczeć w tej sprawie, kto się do tego nie stosował, mial gwarantowane problemy w urzędach szkolnych, był przenoszony do innej szkoły, bądź musiał się liczyć z represjami urzędowymi.
 
Islamski obłęd odgraniczania się.
Tylko anonimowo dochodzą czasami wiadomości o tym, że obok rasizmu przeciwko Niemcom, palącym problemem jest przemoc przeciwko dzieciom Romów, ponieważ stoją one, według skali wartości muzułmańskich panów ulic i podwórek, najniżej.
Także dziewczęta mają trudno w tych szkołach. Są one prześladowane i poniżane, tylko dlatego, że nie przykrywają włosów.
Młody człowiek, który przez prawie cale swe dotychczasowe życie był konfrontowany z tą nienawiścią, nazywa dzisiaj te podszyte panicznym strachem powroty do domu sarkastycznie szkołą życia. Wszystko to uczyniło go odpornym na zaklęcia o cudzie multikulti, gdyż dorośli milczą, z pewnoscia ze strachu, aby nie zostać ogłoszonym za prawicowego radykała, bądź nie być uważanym za wroga obcokrajowców.
 
W problematycznych dzielnicach, gdzie często w klasach jest 1 do 3 niemieckich uczniów, albo nie ma ich wcale, gdzie na podwórku szkolnym i korytarzach rzadko słyszy się niemiecki, nie można już mówić o prawdziwej integracji. Tutaj mamy raczej do czynienia z odwrotnym procesem.
Dzieci niemieckie i inne europejskie muszą się w mniejszym lub większym stopniu do muzułmańskich.
Nie wiem, co chcą czynić kraje związkowe(szkolnictwo jest w RFN domeną Landów) z tym problemem. Nie jest on nowy, ale, jak to zwykle bywa ze żle pojętą tolerancją, został przespany.
Nie będzie się on też pomniejszał, przeciwnie, wielu Niemców i nie muzułmanów wyprowadza się po prostu z problematycznych dzielnic. I oczywiście co roku przybywa obcokrajowców, w tym muzułmanów.
 
Idea wielokulturowości nie jest zła, wymaga ona jednak od początku koncepcji i zaplanowanych działań, tego właśnie zabrakło w Niemczech. Sądzono, że niemiecka tolerancja i pozostawienie zjawiska samemu sobie, jakoś to rozwiąże. Stało się jednak coś wręcz przeciwnego.
 
 
 
 
 
 
 

Zobacz galerię zdjęć:

Coraz więcej muzułmanów uczęszcza do szkół, w niektórych są większością. I coraz częściej dziewczęta muszą nosić chusty od 1.kla
Coraz więcej muzułmanów uczęszcza do szkół, w niektórych są większością. I coraz częściej dziewczęta muszą nosić chusty od 1.kla Domagają się oddzielnej nauki sportu dla dziewcząt i chłopców i oczywiście z kobietą dla muzułmańskich dziewczynek Czy laickie państwo może sobie pozwolić na taki koniec integracji?
alexx
O mnie alexx

Podróżnik. Wyjatkowy okaz spokoju, dobrodusznosci i tolerancji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo