welt.de
Dzisiaj IPN opublikował wyniki badań grafologicznych teczki „Bolka“ znalezionej w jednej z szaf generała Kiszczaka.
Badania trwały blisko rok, co może być wskazówką na to, że sprawa nie była tak prosta, jak oczekiwano.
Czy jednak dowiedzieliśmy się z nich czegoś nowego?
Zdecydowanie nie.
O współpracy młodego Wałęsy z SB wiedziano bowiem od dawna. Zdawali sobie z tego sprawę także bracia Kaczyńscy, nie przeszkadzało im to jednak tak długo, jak długo dzięki jego nazwisku mogli robić karierę.
Sytuacja ta zmieniła się jednak diametralnie, kiedy Wałęsa wyrzucił ich ze swojej kancelarii.
Z chwila objęcia władzy przez PiS, a więc w rzeczywistości przez pana Kaczyńskiego, było wiadomo, że zrobi się wszystko, aby pomniejszyć rolę historyczną byłego przewodniczącego „Solidarności” w obalaniu komunizmu w Polsce i całej Europie i umieścić tam Lecha i Jarosława Kaczyńskich, tudzież innych pomniejszych członków ówczesnej opozycji.
W niedawno wydanej autobiografii prezes Kaczyński przedstawia swego brata bezpośrednio, jako rzekomo niekwestionowanego przywódcę tej organizacji, co jest jawnym zakłamywaniem prawdy historycznej.
Nie zapominajmy również o tym, że IPN już dawno nie jest obiektywnym instytutem badawczym, a organizacją polityczną stojącą po stronie PiS-u, czemu dał wyraz i tym razem, gdy zamiast obiektywnego przedstawienia wyniku badań, prezes Szarek przedstawił daleko idące osobiste wnioski, co nie przystoi historykowi.
W związku z tym rodzi się pytanie, czy zabiegi te się udadzą?
Moim zdaniem, nie.
Nawet gdyby na początku lat 70 ubiegłego wieku Wałęsa współpracował z SB, to zaprzestał jej dosyć wcześnie i stal się niekwestionowanym przywódcą Solidarności i dążenia do wolności.
To on, oczywiście z pomocą innych, zdołał zgromadzić miliony ludzi wokół idei przemian i wolności, godnego życia i solidarności społecznej.
fot. za welt.de
Obecnie wszystkie te wartości stawiane są przez rządzący PiS pod znakiem zapytania, bądź próbuje się je przypisać komu innemu.
Także proponowany program nauczania historii w szkołach ma ograniczyć rolę Wałęsy. Zaś po obecnym dochodzeniu IPN, jego rola zostanie zapewne ograniczona do współpracownika SB, a reszta wyretuszowana.
Mimo wszystko pozostanie on dla całego świata symbolem ówczesnych przemian, buntu, dążenia do demokracji, wolności i sprawiedliwości.
Tego już nikt i nic nie zmieni.
fot. za mdr.de
